Bieszczady
Witajcie! Dziś mam dla was post z
moich wakacji.
W sierpniu byłam u babci i dziadka w
Bieszczadach. Mają oni domek w miejscowości Chrewt (jest tam tylko 5 domów). W
Bieszczadach byłam 3 tygodnie. Poznałam tam 21-letnią Nastazję i jej siostrę
19-letnią Martynę. Mimo tego, że były one dużo starsze ode mnie dobrze się z
nimi dogadywałam :)
Kolega mojego dziadka ma stado
„dzikich” koni, do których codziennie chodziłam z Nastką (ona ma tam swojego
konia o imieniu Edgard). Te konie były naprawdę bardzo przyjazne i były z nich
straszne głodomory :) Poza tym jeździłam
z Nastią i jej mamą na basen, na konie itd.
Po trzech tygodniach pobytu w
Bieszczadach przyjechali po mnie rodzice, ale jeszcze pojechaliśmy po aqua
parku we Lwowie. Było po prosty super: prawie pionowe zjeżdżalnie, na których
brakowało mi „krzyku” w gardle, zjeżdżalnie leje, pontonowe… Po 5 godzinach w
aqua parku pojechaliśmy tramwajem do centrum Lwowa (na starówkę) i zjedliśmy
kolację, dużą kolację.
W niedzielę w końcu wyruszyliśmy do
Gliwic, ale to nie koniec przygód :) W Rzeszowie był pokaz fontann, który był
przecudowny ♥♥♥ Po skończonym pokazie (o
22.30) w ubraniach wykąpaliśmy się w fontannach (nawet rodzice) wiedząc, że
mamy jeszcze jakieś 2h do Gliwic i nie mamy się w co przebrać. Ale warto było.
Nigdy chyba tego nie zapomnę.
To już koniec moich opowieści o wakacjach spędzonych w Bieszczadach.
Ale mam jeszcze dla was 2 piosenki, które podbiły moje serce: Adore-Jasmine Thompson i Shut up and Dance-WALK THE MOON
A wam jak minęły wakacje? Piszcie w komentarzach :)
Ps.Pozdrawiam Martynę Mielnik i Karolinę Sączek :)